czwartek, 6 września 2018

segregator

przynajmniej taką mam nadzieję, że wreszcie wtedy będzie można faktycznie chronić swoje dane osobowe. Czy tak będzie to się dopiero okaże.W tej chwili to nie istnieje, z wyjątkiem sytuacji gdy chcesz się czegoś dowiedzieć w jakimś urzedzie, a oni odmawiają odpowiedzi ze względu na ochronę danych osobowych. Poza tym wszyscy robią z naszymi danymi osobowymi co tylko chcą i w przeciwieństwie do tego co pisze autor artykułu nie ma na nich żadnego bata. Gdyby tak autor zanim wysmażył ten artykuł porozmawiał choć z jednym telemarketerem, zamiast cały artykuł łącznie z wnioskami wysmażyć z własnych tego typu rozmów wiedziałby jak nie wie, że tekst który uważa za tak skuteczny dla telemarketera nie znaczy NIC, a to że tych telefonów przejściowo ma akurat mniej może wynikać np. z tego , że firma przerobiła już na dziesiątą stronę bazę danych w której jego nr. się znajdował i przeszła do następnej. Cytat"W moim przypadku telemarketerzy po takich prośbach zazwyczaj mówią "Rozumiem. Dziękuję i do widzenia"."- a co mają ci powiedzieć? Są po prostu grzeczni. Są im podawane numery i oni na te numery muszą zadzwonić, łaski nie robią - taka praca i to na dodatek słabo płatna.Jak się chcecie kogoś czepiać to może jednak szefów tych firm, którzy handlują danymi jak tylko im się podoba i ustawę o ochronie danych mają gdzieś, poslugujac sie tym samym komunikatem, slyszalem w odpowiedzi, ze NIE USUWAJA takich danych, poniewaz NIC z nimi nie robia i w zwiazku z tym, nie musza ich usuwac. Malo tego- nie udzielaja informacji nt zrodla posiadanych danych (ktore jesli sie Panstwo zaczna dopytywac, okaze sie, ze zawieraja zaskakujaca ilosc bledow- przekrecone nazwiska, bledne adresy, czy kompletnie zmyslone pesele, bo to tez maja) Byc moze redaktor ma czas, pieniadze i wolne segregatory na prowadzenie zorganizowanej korespondencji z np. 15 podmiotami i 5 sadami w roznych miejscach polski. Ja takowego nie posiadam i zwyczajnie nie odbieram nieznanych numerow, korzystam z portali typu Kto dzwonil itp. To ze istnieje przepis na podstawie ktorego firmie na Seszelach mozna po 7 latach sprawy nalozyc 1000 zl kary, jest podstawowa wiedza KAZDEGO telemarketera. Nikt waszych danych nie usuwa z baz, bo te przepisy sa dziurawe jak sito, zmienia sie tylko nazwa spolki i zamiast pana Jacka, zadzwoni pani Mariola z boksu obok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz